jesień jest takim czasem, w którym należy zadbać szczególnie o pielęgnację naszych ust.. Dziś chciałabym Wam pokazać moje pomadki ochronne do ust.
- pomadka z Oriflame miodzik - kupiłam ok rok temu, nie ma super właściwości nawilżających koszt powyżej 10 zł za 4g ( moim zdaniem dużo, za dużo na tak marny efekt). Jak zużyję nie kupię ponownie.
- pomadka ochronna z FLOSLEK - Winter care - kupiona za 4.9 zł w promocji w zeszłym roku. Świetna jest pod wpływem kontaktu z ciepłem ust - pięknie nawilża i dba o usta. Dodatkowo zawiera filtry ochronne - duży plus:)
- CARMEX - mój niedawny zakup, pomogła mi zwalczyć pierwsze objawy przesuszenia ust! Brawa dla niej! Trochę drażni mnie jej smak - więc nie zlizuje jej z ust. Dość dobrze i długo się trzyma. Irytuje mnie jej aplikacja - jeśli kupię następne opakowanie będzie to sztyft!
- NIVEA ( zdjęcie zapożyczone z internetu - moja została w PZ) - dość dobrze sobie radzi z nawilżeniem, duży wariant do wyboru jeśli chodzi o rodzaje. Cenowo też całkiem ok:) Nie mam jakiejś ulubionej - raczej decyduję się na klasyczne warianty, albo truskawkę. Towarzyszą mi odkąd pamiętam - mam pochowane w kurtkach i płaszczach.
To tyle z mojej ochronnej pomadkowej pielęgnacji :) Dajcie znać czy także lubcie wyżej wymienione pomadki i czy może znacie coś jeszcze świetnie nawilżającego usta.
M.
ja polecam wiesiołkową pomadkę:) a teraz mam oko żeby kupić tą którą przedstawiłaś z flosleku.
OdpowiedzUsuńmam carmexa, z nivea i z avonu:)polecam
OdpowiedzUsuńdziś zgubiłam moja pomadkę z Nivea...;/ i ratuję się kremem bo dziś sklepy pozamykane...;/
OdpowiedzUsuńteż polecam ta wiesiołkową:)
OdpowiedzUsuńcarmex też bardzo lubie:)
też mnie drażni smak carmexa...
OdpowiedzUsuńZ nivea polecam smak żurawina z maliną ;-D
W Oriflame mają inną pomadkę do ust, też nie jest najtańsza (teraz w promocji za 13,90), ale jak dla mnie działa rewelacyjnie http://pl.oriflame.com/products/product-detail.jhtml?prodCode=13875
a trzymaj się z daleka od pomadek firmy Bebe - beznadziejne są; nie działają i mają okropny smak
Moim faworytem jest słoiczek Tisane - nie muszę chyba pisać dlaczego :) Mam też różaną pomadkę Nivea - uwielbiam ją! A jeżeli chodzi o Carmex to kilka dni temu wygrzebałam jego słoiczek z moich drobiazgów i postaram się go jakoś zużyć. Nie pasuje mi jego zapach, ale w sumie szkoda żeby całkowicie się zmarnował.
OdpowiedzUsuńmam Carmex i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie oceniłam Carmexa :)
OdpowiedzUsuńu mnie nie ma problemu z rozprowadzaniem podkładu ;) nawet zaraz po nałożeniu kremu ;) ale ja mam cerę normalną.
OdpowiedzUsuńteż swoją niveę zawsze trzymam w kurtce ;)
OdpowiedzUsuńcarmexa lubię jak najbardziej ale ostatnio moje usta się chyba do niego za bardzo przyzwyczaiły... pomadki nivea mam, ale działają dość przeciętnie - na pewno nie dają sobie rady z moimi przesuszonymi ostatnio ostami. ratunkiem wydaje się być aktualnie neutrogena :)
OdpowiedzUsuń