Strona główna Wishlista Recenzje

piątek, 30 sierpnia 2013

Denko sierpień

Poprzednie miesiące opływały w owocne denka a jak było w tym miesiącu? Zapraszam do lektury.

Zaczniemy standardowo od kolorówki, jak zawsze tych kosmetyków mam najmniej.

Bielenda, krem 5w1, orzech i bursztyn, cera lekko opalona - 40 ml kosmetyku, który miał średnio przyjemny zapach, dlatego też dostałam go w spadku od mojej mamy, która lubuje się w drogeryjnych pseudo BB kremach. Stwierdziłam, co mi szkodzi akurat kończyłam mój azjatyki krem i nie miałam nic nowego. Pięknie się stapia ze skórą, pozostawia twarz naturalną, ale nie z totalnym matem, długo utrzymuje się na twarzy. Myślę, że jest to kosmetyk warty uwagi.



Krem Alterra - krem brązujący do cery mieszanej i normalnej. RECENZJA (KLIK). W zeszłym roku byłam z niego bardzo zadowolona, leżał całą zimę, ponieważ kolor był nieodpowiedni, w tym roku niestety nie nadawał się do użytku, podczas aplikacji rolował się niemiłowanie... w buteleczce zostało mi około 1/3 kosmetyku i jestem zła na siebie, że muszę go wyrzucić. Nie kupię ponownie, gdyż mocno alkoholowy zapachach bardzo mi przeszkadza.



AA podkład matujący, nr 04 czekolada, używałam go 2 lata temu latem, gdy byłam naprawdę mocno opalona. Ani w zeszłym ani w tym roku nie jestem aż tak ciemna, by móc go używać, a jego termin ważności minął, dlatego ląduje w koszu. Sam podkład był całkiem ok, pisałam na jego temat recenzję -> klik.



Błyszczyk Essence, kolejkcja XXXL Shine, odcień 005 - ładny, wydajny i dobry błyszczyk.



PAZNOKCIE

 w tej kategorii znalazłam kolejny lakier, który nie nadaje się już do użytku, a mowa tu o lakierze z Rimmel, Coral Romacnce (klik). Bardzo lubiłam ten lakier: szeroki pędzelek, nie smużył, trwały (do 4 dni), ładnie krycie przy dwóch warstwach, niska cena- kupiłam go za 5 zł. Niestety po dwóch latach i zużyciu około 3/4 buteleczki lakier zgęstniał i nie jestem w stanie malować nim paznokci. Ostatni raz nałożyłam go tydzień temu i wierzcie mi nie było to miłe malowanie paznokci, na szczęście top z Essi działa cuda i paznokcie jakoś wyglądały.




Isana, zmywacz do paznokci z wyciągiem z migdałów - całkiem dobry, duże opakowanie, wydajny, nie podoba mi się jego duży otwór- za dużo wylewa mi się na wacik, ale znalazłam na to sposób- przelewam go do opakowania z pompką i w ten sposób sprawdza się genialnie.



CIAŁO

Tradycyjnie coś pod prysznic- Ziaja, kremowe mydło pod prysznic zapachu pomarańczy- wspaniały kosmetyk, mój ulubieniec od wielu lat, orzeźwia i pobudza. Polecam ;)


Nivea, lemon&oil - żel pod prysznic - lubię tą serię żeli i często do nich wracam. Ale ten żel wykończyłam w trzy tygodnie... być może przez upały i częstsze prysznice.




Vichy Normaderm, żel do oczyszczania twarzy - duża butla 400 ml, starczyła mi na około rok, uważam to za bardzo dobrą wydajność, przy używaniu dwa razy dziennie! Ja bardzo lubię ten kosmetyk i świetnie radzi sobie z demakijażem, jak i oczyszczeniem skóry po nocy. Z pewnością kupię kolejne opakowanie, jak tylko wykorzystam żel z Avonu, który używam obecnie.


Delia, dwufazowy płyn do demakijażu - kiedyś bardzo bardzo go lubiłam, niestety, zmienili formułę i pozostawia bardzo tłustą warstwę wokół oczu, co niekoniecznie mi się podoba. Jeśli chodzi o demakijaż sprawdza się bardzo dobrze, zmyje wszystko.



Oliwka Hipp - nie ma co się rozpisywać, kupiona kolejna buteleczka, najlepsza oliwka ;)




BeBeauty- peeling złuszczający do stóp, służył mi przez około rok, wydajny, ale nie jest tak dobry jak poprzednia stara wersja.




Garnier, antyperspirant, bez białych śladów- pachnie proszkiem do prania, dla mnie jest to niekoniecznie miły zapach. Czuć mocno w nim alkohol, średnio chroni i jeśli nakładamy go na wydepilowaną skórę pod pachami można odczuć lekkie szczypanie- ogólnie bubel i nie polecam.



Uriage woda termalna, mój faworyt lata i odkrycie roku! Wspaniale działała, koiła, odświeżała i chłodziła w upalne dni. Kolejna butelka w użyciu i z pewnością nie ostatnia.



Perfumy Dolce&Gabana light blue - przyjemnie mi się ich używało, dodatkowo małe opakowanie idealnie mieściło się w każdej torebce.




Coś do opalania, czyli Ziaja seria sopot sun, emulsja wodoodporna SPF 20 UVA+UVB, sprawdzała się bardzo dobrze podczas mojego wakacyjnego wyjazdu. Chroniła skórę, nie spiekłam się słońcem, nawet podczas 30 stopniowego upału.




WŁOSY:

Wykorzystałam odżywkę z Garniera, Ultra Doux - olejek z awokado i masło karite. Bardzo polubiłam ten kosmetyk, znalazł się nawet w ulubieńcach. Zmiękcza włosy, sprawia że są sypkie i ładnie nawilżone. Fakt, że jest trochę mało wydajna przy moich długich włosach, ale coż... uważam, że warto wypróbować.



Garnier, Fructis, szampon do włosów - katastrofa, jeden z gorszych jakie mialam z tej firmy. Jest przeznaczony dla włosów tłustych, a ja musiałam na drugi dzień po jego użyciu myć głowę! Bardzo niewydajny i nie polecam.



To na tyle denka w tym miesiącu.
Pozdrawiam

M.

10 komentarzy:

  1. żele Nivea lubię są gęste, dobrze się pienią

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masz rację, są gęste. Lubię do nich wracać raz na jakiś czas ;)

      Usuń
  2. u też widze spore denko u cb :P podklad z aa mam ale kość słoniową a i tak jest ciemny :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja jakoś odkąd używam BB kremów, nie lubię malować się podkładem, chyba że potrzebuję bardzo mocnego krycia

      Usuń
  3. Mam ten podkład z AA i jest fajny. Pomarańczowe mydło z Ziaji stoi w łazience i umila mi kąpiele :) Antyperspirant garnier również posiadam i nawet lubię. A do odżywki Garnier avocado i masło karite na pewno wrócę! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie Graniere coraz gorzej sobie radzą, niestety.

      Usuń
  4. Spore denko ciekawa jestem zapachu żeli z Ziaji :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Odżywka z Garniera jest świetna;)
    A wodę termalną z URIAGE muszę kiedyś wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz, sprawia mi on ogromną radość :)