Pierwszym produktem jest żel pod oczy i do powiek z
Flosleku. Pięknie koił moje zmęczone oczy, szybko się wchłania i rewelacyjnie
chłodzi. Używam od czerwca i jestem bardzo zadowolona.
Dalej kolorówka i tu moim ulubionym produktem został róż
z e.l.f. ( który znajduję się w dule) – pięknie rozświetlał twarz, dodawał jej
subtelności i blasku. Gdy używałam róż rezygnowałam z bronzera i rozświetlacza.
Taki efekt zdrowej buzi zdecydowanie mi odpowiada.
Błyszczyk z Essence – w numerze 005 Super Girl – mam go
od zeszłego roku, uwielbiam za tafle jaką pozostawia na ustach. Co do trwałości
nie wymagajmy jakiegoś cudu, przecięta jest, ale umilał mi bardzo lipcowe dni.
I właściwie to tyle. Makijaż był ograniczony do minimum (
krem brązujący Alterra, tusz różowy z Wibo, róż z e.f.l., i błyszczyk z
Essence), zajmowało mi to coś ok 5 minut.
W kwestii pielęgnacji nic się nie zmienia i jak na razie
odpowiada mi to.
A jacy są Wasi ulubieńcy? Chętnie poczytam.
M.
Floslek jest dobry:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie róz :)
OdpowiedzUsuńZ Firmy floslek jeszcze nic nie miałam :(
Błyszczyk wygląda zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńU mnie niedługo pojawią się ulubieńcy :)
Podobno żele do oczu floslek są bardzo dobre. Ale kiedy chciałam jakiś kupić to niestety nie było ich w sklepie:(
OdpowiedzUsuńPiękny kolor różu :-)
OdpowiedzUsuńżel z flos leku bardzo lubię
OdpowiedzUsuńLubię duo z elfa :)
OdpowiedzUsuńmam bardzo podobny kolor błyszczyka, piękny jest :)
OdpowiedzUsuń