Kochane dziś przychodzę do Was z recenzją podkładu mineralnego z firmy Lily Lolo. Testowałam podkład sumiennie od ponad dwóch miesięcy.
Nie planowałam kupić tego podkładu - to powiem od razu, gdyby nie wygrana w konkursie u 82Inez nigdy nie odważyłabym się pewnie go kupić. A tak, mogłam potestować próbki i faktycznie przekonać się o jego działaniu.
Najpierw trochę danych technicznych:
"Podkłady mineralne Lily Lolo cechuje gładka i jedwabista konsystencja. Jednym ze składników naszych podkładów jest odbijająca światło mika, która dzięki wysokiemu współczynnikowi załamania światła sprawia, że drobne zmarszczki stają się mniej widoczne. Podkłady mineralne Lily Lolo to po prostu synonim pięknej skóry. Dzięki nim Twoja cera zyska nieskazitelny wygląd i promienny, zdrowy blask."
Mamy do wyboru 18 kolorów, które zostały podzielone na :
*Besscelery
*Blady
*Jasny
*Średnio-jasny
*Średni
*Ciemny
Cena : 69.90 zł za 10 gram produktu ( 40 ml opakowanie)
Do każdego zamówienia możemy wybrać sobie 4 darmowe próbki produktów (podkładów, bronzerów, róży)
Jest to mój pierwszy podkład mineralny. I może zacznę od złych rzeczy :
- podkład jest zamknięty w plastikowym pojemniku z zakręcanym wieczkiem - i tu mamy dwa problemy na tzw ' dzień dobry' - po pierwsze :
* irytująca jest dla mnie zabawa codziennie rano z odkręcaniem i wysypywaniem podkładu na wieczko - tracę przy tej czynności sporo czasu ( początkowo to w ogóle jakaś masakra była) obecnie już mniej więcej wiem ile potrzebuję nasypać podkładu by wykonać makijaż całej twarzy.
*drugim problemem jest APLIKACJA - raczej (albo i na pewno) bez pędzla w miarę dobrego się nie obejdzie. Bo ja nie wyobrażam sobie nakładać ten produkt palcami, albo byle jakim pędzlem.
- kolejny minus to podkreślanie suchych skórek - podkreśla je niesamowicie mocno! (ja jestem w trakcie kuracji z Triacnalem - i wierzcie mi, że tego cholerstwa mam sporo). Ten podkład jest niemiłosierny- i wychwyci wszystko.
Przejdźmy do +
+ dla mnie zdecydowanym plusem jest to, że w ogóle nie czuję, że mam podkład na twarzy! rewelacyjne uczucie.
+ można fantastycznie budować sobie krycie, kilka warstw bez efektu maski
* krycie przy jeden warstwie jest raczej słabe, przy dwóch do trzech warstw w kierunku średniego.
Jeśli macie spore problemy z niedoskonałościami, to raczej ciężko będzie je ukryć.
+ bardzo ładnie wyrównuje koloryt na buzi
+ przyjemny skład
+ wydajny
+nie zapycha
Ja bardzo lubię ten podkład - używam go do mojego dziennego makijażu. Uwielbiam go za to, że wcale go nie czuję, że tak ładnie wyrównuje koloryt. Na wieczór raczej wybieram coś cięższego ( ze względu na niedoskonałości).
Nie umiem odpowiedzieć na pytanie, czy kupiłabym go ponownie, szczerze to nie wiem.. Kuszą mnie ostatnio BB Cremy :). Cena moim zdaniem dość wysoka i brak możliwości dobrania koloru na żywo jest trochę a nawet bardzo odstraszający.
Generalnie polecam, ale idealny nie jest.
Co Wy myślicie o Lily Lolo?
M.
ja raczej się nie skuszę, lubię mocniejsze krycie :)
OdpowiedzUsuńDla mnie minerały to absolutny hit. Lily Lolo lubię, aczkolwiek jest kilka innych firm które przypasowały mi bardziej..
OdpowiedzUsuńuwielbiam minerały, jednak lily lolo jeszcze nie testowałam. :(
OdpowiedzUsuńTeż używam ten podkład i jestem z niego bardzo zadowolona :)Najlepiej sprawdza się latem!!!
OdpowiedzUsuńLily Lolo to mój ulubiony podkład!
OdpowiedzUsuńMineralnego podładu nie dasz rady nałożyć palcami więc nawet nie próbuj :) potrzebujesz dobrego pędzla. Sunshade Minerals Flat Top lub Kabuki to najtańsze i polecane pędzle do minerałów.
Ja osobiście wolę Hakuro.
Mi skórek LL nie podkreśla, inne minerały podkreślały ale radziłam sobie z tym spryskując po aplikacji twarz hydrolatem, możesz też nakładać podkład na mokro :)
pozdrawiam