Wreszcie mam! Od około tygodnia jestem posiadaczką słynnej i mocno zachwalanej Celi.
Piękne opakowanie i szalenie subtelny produkt do ust podbiły moje serce. Cena za cudeńko, w małej osiedlowej drogerii wyniosła 10.20 zł.
Kolor jak najbardziej nudziakowy, niesamowicie wyglądający na ustach, subtelnie je podkreśla i rozświetla usta. Zapach ma również przyjemny, lekko winogronowy, nie należy do moich ulubionych, ale czuć go tylko podczas aplikacji.
Pasuje absolutnie do każdego makijażu, poprzez swój lekki kolor można śmiało aplikować bez lusterka, co jest dużym plusem. Co do trwałości - nie jest powalająca, ale bez jedzenia i picia utrzymuje się dość długo, jeśli zanika to robi to delikatnie.
Nie zauważyłam efektu topienia się pomadki, na który narzeka wiele dziewczyn, być może to kwestia czasu, albo pogody bardziej plusowej, zobaczymy.
Jestem totalnie oczarowana i z pewnością wyląduje ta szmineczka w ulubieńcach! Dawno żaden produkt do ust nie powodował u mnie takiej radości.
Lubicie Celie? Czy ten szał już dawno minął, a ja jestem ostatnią osobą, która dopiero zakupiła ten produkt?
Buziaki
M.
celia u mnie zachowywala sie na poczatku zupelnie inaczej niz pisali o tym dziewczyny wlasnie, ale po pewnym czasie zlamala sie i tyle ;p
OdpowiedzUsuńMusze dorwać którąś z ich pomadek :)
OdpowiedzUsuńa ja nadal nie znalazłam nigdzie ich :P
OdpowiedzUsuńChyba tylko ja jej jeszcze nie próbowałam :P
OdpowiedzUsuńHmm, to chyba ja jestem ostatnią osobą, która cokolwiek o niej słyszała :P
OdpowiedzUsuńMam tylko kolor 602 i uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam ;-)) ale fajnie, że Ci się sprawdza <3
OdpowiedzUsuń