Strona główna Wishlista Recenzje

poniedziałek, 15 sierpnia 2011

VICHY DERMABLEND - recenzja

Po dłuższej nieobecności WRACAM , mam masę energii którą należy porządnie spożytkować, dlatego bez przedłużania biorę się ostro do pracy.
W poście o make up letni napisałam, że stosuję puder z Vichy ( link: http://martynkaczarna.blogspot.com/2011/07/make-up-letni.html )


Kupiłam go dawno, bodajże luty/ marzec. Czyli ładny szmat czasu. Przez ten czas porządnie go wy testowałam, by dzisiaj móc go z czystym sercem POLECIĆ! 

Ale nim dojdziemy do zachwalania, przejdźmy do kilku technicznych rzeczy. 
Vichy Dermabdlend - puder utrwalający , który po nałożeniu na podkład intensywnie kryjący/korygujący przedłuża jego działanie do 16 godz. ( szczerze 100% gwarancji Wam nie dam, że tak jest, bo nie miałam na twarzy tak długo podkładu- ale 12 godz bez poprawek zdecydowanie TAK)
Odporny na pocenie, wycieranie oraz kąpiel. ( hm pocenie tak, wycieranie również tak, ale kąpiel? raczej nie)
Właściwości: puder zmikronizowany, nie podkreśla nierównomiernej powierzchni skóry. Jest transparentny i nie zmienia koloru wybranego podkładu korygującego. - TAK, TAK, TAK ;)  
-Nie ma środków zapachowych. 
-Testowany na skórze wrażliwej. 
- Polecany przez dermatologów i chirurgów plastycznych.
- Hipoalergiczny
- Nie powoduje powstawania zaskórników ( TAK)
- nie wywołuje trądziku ( TAK) 
- zawiera SPF 30 

Puder zawiera 28 g. 
Jest niesamowicie wydajny. Ja nie jestem nawet w połowie pudełka. Jeszcze nigdy nie miałam tak wydajnego pudru. Cena odstrasza - to fakt. Ale uważam, że lepiej nazbierać trochę pieniążków i odłożyć na kosmetyk , który wystarczy nam na naprawdę długi czas. ( coś ok 80 zł ).

Ja jestem zadowolona i na 100% jak w ogóle uda mi się zużyć to kupię ponownie. Pierwszy puder , który matowi moją buźkę w takim mocnym stopniu, że nie muszę chodzić i sprawdzać czy już się świece by dokonać poprawy. Jest on niesamowity;))) 

Stosowałyście go może? Co myślicie o tym pudrze?  
Buźka 
M. 

6 komentarzy:

  1. Cena niestety niezachęcająca, ale jak bede miala przyplyw gotowki i koniec obecnego pudru to sie na niego skusze :D

    OdpowiedzUsuń
  2. ja się niestety boję vichy, bo wszystko, czego dotykam tej firmy, mnie uczula :( już wolę jej nie testować.

    OdpowiedzUsuń
  3. słyszałam o nim dużo dobrych opinii:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gdyby nie to, że mam zapas pudrów to bym go kupiła ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Psiak to beagle :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz, sprawia mi on ogromną radość :)