Ostatnie zakupy w tym roku, może i na szczęście że ostatnie, bo ile można. Poniższe zakupy to zdecydowanie uzupełnianie braków wywołanych solidnym denkiem.
Z włosowych zdobyczy zależało mi na odżywce bez spłukiwania. Kupiłam z Apteczki Babuni, Joanna. Miód i mleko. Jest to właściwie balsam do włosów nawilżająco-regenerujący. Pachnie ładnie, i chodź jest przeznaczona do włosów zniszczonych będę jej mam nadzieję używać z powodzeniem. Cena 5 zł / 300 ml.
Dalej kupiłam tonik do twarzy z Lirene - ostatnio bardzo wychwalany na wielu blogach. Przeleje go do opakowania z atomizerem przez co będzie bardziej wydajny i lepiej będzie mi się go używało. Nie zawiera alkoholu, co dla mnie jest kwestią pierwszorzędną w wyborze toniku. Cena 11 zł / 200 ml
Ostatnie dwa drobiazgi to maseczki do twarzy z Perfekty. Tą z efektem rozświetlenia planuje wykorzystać w Sylwestra. A druga do nawilżenia na pewno także się przyda. Ostatnio cierpię na deficyt maseczkowy. Cena 1.69 zł / sztukę.
I to na tyle nowości w tym roku. Dajcie znać jakie są Wasze ostatnie zakupy w tym roku.
Pozdrawiam Was ciepło
M.
tonik jest świetny, lubię go
OdpowiedzUsuńJa też nie lubię alkoholu w tonikach ten miałam i u mnie się bardzo dobrze sprawdził.Muszę wykończyć wszystkie swoje toniki i przerzucić się na wodę różaną i hydrolaty.
OdpowiedzUsuńlubię maseczki z perfekty:)
OdpowiedzUsuńKocham tę odżywkę !
OdpowiedzUsuńByć może skuszę się i na tonik
fajne zakupy :) lubię toniki Lirene :)
OdpowiedzUsuńMiałam odżywkę i bardzo mi się podobało jej działanie :)
OdpowiedzUsuń