Ostatni projekt denko w tym roku kalendarzowym. Zapraszam do lektury :))
I pielęgnacja:
1. Green Pharmacery - Sól kąpielowa, lawenda i rozmaryn, 1300 g. Dodawałam do większości swoich kąpieli, ładnie i przyjemnie pachniało. Nie kupię ponownie, ponieważ był to umilacz kąpieli, a nie jakiś niezbędnik.
2. Żel pod prysznic, Palmolive, morwa indyjska i kwiat lotosu. Hm, no żel jak żel, krzywdy nie zrobił, ale też tyłka nie urwał. Kiepsko wydajny, używałam ok 2 tyg. Raczej nie kupię ponownie, chodź mam z tej serii jeszcze wersję zieloną do wykończenia.
3. Bielenda, dwufzowy płyn do zmywania demakijażu z Bawełną . To nie jest mój faworyt w kwestii usuwania makijażu. Niestety bywały dni, kiedy szczypał mnie delikatnie w oczy. Brr nie lubię tego efektu. Mało tego zdarzyło mu się nie poradzić z mocniejszym makijażem. Czy wzmocnił rzęsy? Nie sądzę, bynajmniej nie dostrzegłam efektu wow. Nie kupię ponownie. Zdecydowanie bardziej polecam serie z czarną oliwką, którą obecnie używam.
3. Perfumy , FM nr 33 - enta butelka :)
5. Oliwka łagodząca podrażnienia, Joanna - bardzo wydajna, używam po depilacji. Sprawdza się bardzo dobrze. Obecnie mam wersję w spray'u do wykończenia.
6. Balsam z FM w numerze 33, nie bardzo wiem co mam o nim napisać. Balsam jak balsam, bez fajerwerków. Chociaż muszę przyznać że miał dość gęstą i zbitą konsystencję przez co był wydajny, ale też gorzej się go aplikowało. Jeśli chodzi o nawilżenie całkiem ok, ale zapach i forma aplikacji sprawiają, że nie wrócę do niego. Obecnie używam masła z Bielendy.
7. Krem do rąk z Alterry, granat i aloes. Całkiem niezły nawilżacz o naturalnym składzie. Jednak jest lepszy krem choćby Isana z 5% mocznikiem. Nie kupię ponownie.
3. Bielenda, dwufzowy płyn do zmywania demakijażu z Bawełną . To nie jest mój faworyt w kwestii usuwania makijażu. Niestety bywały dni, kiedy szczypał mnie delikatnie w oczy. Brr nie lubię tego efektu. Mało tego zdarzyło mu się nie poradzić z mocniejszym makijażem. Czy wzmocnił rzęsy? Nie sądzę, bynajmniej nie dostrzegłam efektu wow. Nie kupię ponownie. Zdecydowanie bardziej polecam serie z czarną oliwką, którą obecnie używam.
3. Perfumy , FM nr 33 - enta butelka :)
5. Oliwka łagodząca podrażnienia, Joanna - bardzo wydajna, używam po depilacji. Sprawdza się bardzo dobrze. Obecnie mam wersję w spray'u do wykończenia.
6. Balsam z FM w numerze 33, nie bardzo wiem co mam o nim napisać. Balsam jak balsam, bez fajerwerków. Chociaż muszę przyznać że miał dość gęstą i zbitą konsystencję przez co był wydajny, ale też gorzej się go aplikowało. Jeśli chodzi o nawilżenie całkiem ok, ale zapach i forma aplikacji sprawiają, że nie wrócę do niego. Obecnie używam masła z Bielendy.
7. Krem do rąk z Alterry, granat i aloes. Całkiem niezły nawilżacz o naturalnym składzie. Jednak jest lepszy krem choćby Isana z 5% mocznikiem. Nie kupię ponownie.
II włosy:
1. Odżywka - Ziaja, intensywna odbudowa, do włosów zniszczonych, produkt bez spłukiwania. 200 ml. Kupiłam pond 1,5 roku temu! Wydajny produkt, ładnie nawilżał włosy. Czy cokolwiek reperował to nie jestem w stanie powiedzieć, gdyż moje włosy do zniszczonych nie należą, a odżywkę używałam tylko twedy gdy nie miałam ochoty bawić się w maski czy nie miałam czasu na powtórne mycie włosów. Poszukuje jakiegoś zamiennika:)
2. Alterra, szampon z kofeiną i biotyną. Jego zadaniem było wzmocnienie włosów, zregenerowanie. Dobrze oczyszczał włosy, przyjemnie pachniał, jednak pomimo tego uważam, że jest to jeden ze słabszych szamponów z Alterry z jakim miałam przyjemność się spotkać. Moje włosy na drugi dzień po myciu szybciej się przetłuszczały i generalnie nie wyglądały ciekawie. Nie kupię go ponownie. Teraz używam Alterry morela i pszenica.
3. Nivea, szampon, diamond gloss, nadający diamentowy blask. 400 ml produktu. Kiedyś już miałam ten szampon, dość przyjemnie pachnie, ale znudził już mi się ten zapach, jednak stosowałam za długo. Rzeczywiście ładnie oczyszczał włosy, usuwał z nich nawet oleje. Czy nabłyszczał? Myślę, że w jakimś stopniu tak, jednak ja i tak zawsze po nim nakładam jakieś odżywki. Nie kupię ponownie. Obecnie mam jakiś szampon z Elsseve.
4. Olejek do włosów kokosowy, Vatika - świetny, mój ulubiony w kategorii olejów. Muszę kupić kolejne opakowanie. Obecnie zużywam olejek łopianowy, który mnie nie zauroczył.
5. Odżywka bez spłukiwania Gliss Kur, przeznaczona do włosów długich, miała za zadanie ułatwiać rozczesywanie i nadawać włosom blask. Było to moje drugie opakowanie tej odżywki. Łatwo się jej używa, ciężko przesadzić z ilością, świetny aplikator, który ładnie rozpyla produkt na całej długości włosów. Była bardzo wydajna. Obecnie zastąpiłam ją odżywką z Joanny, również bez spłukiwania.
2. Alterra, szampon z kofeiną i biotyną. Jego zadaniem było wzmocnienie włosów, zregenerowanie. Dobrze oczyszczał włosy, przyjemnie pachniał, jednak pomimo tego uważam, że jest to jeden ze słabszych szamponów z Alterry z jakim miałam przyjemność się spotkać. Moje włosy na drugi dzień po myciu szybciej się przetłuszczały i generalnie nie wyglądały ciekawie. Nie kupię go ponownie. Teraz używam Alterry morela i pszenica.
3. Nivea, szampon, diamond gloss, nadający diamentowy blask. 400 ml produktu. Kiedyś już miałam ten szampon, dość przyjemnie pachnie, ale znudził już mi się ten zapach, jednak stosowałam za długo. Rzeczywiście ładnie oczyszczał włosy, usuwał z nich nawet oleje. Czy nabłyszczał? Myślę, że w jakimś stopniu tak, jednak ja i tak zawsze po nim nakładam jakieś odżywki. Nie kupię ponownie. Obecnie mam jakiś szampon z Elsseve.
4. Olejek do włosów kokosowy, Vatika - świetny, mój ulubiony w kategorii olejów. Muszę kupić kolejne opakowanie. Obecnie zużywam olejek łopianowy, który mnie nie zauroczył.
5. Odżywka bez spłukiwania Gliss Kur, przeznaczona do włosów długich, miała za zadanie ułatwiać rozczesywanie i nadawać włosom blask. Było to moje drugie opakowanie tej odżywki. Łatwo się jej używa, ciężko przesadzić z ilością, świetny aplikator, który ładnie rozpyla produkt na całej długości włosów. Była bardzo wydajna. Obecnie zastąpiłam ją odżywką z Joanny, również bez spłukiwania.
III paznokcie:
1. Seche Vite (recenzja), 14 ml, genialny produkt, przepięknie nabłyszcza paznokcie i przedłuża żywotność lakieru a do tego schną ekspresowo. Na razie wykończę pozostałe produkty z tej kategorii, a później myślę, że kupię mniejszą butelkę i większą i będę przelewać, żeby nie zgęstniał.
2. Zmywacz z Isany, o zapachu migdałów, nie podoba mi się jego działanie ( marze kolorowe lakiery po całych palcach), pozostawia białe zacieki na paznokciu. Bleee.
IV Kolorówka:
1. Moja ulubiona kredka do oczu z Avonu Supershock w czarnym kolorze. Oczywiście mam kolejne opakowanie.
2. Miniaturka kremu BB - Super BB Whitening UV Protecting SPF 25 PA +++ . Jestem pod wielkim wrażeniem jego działania, wydajności ( ta małe opakowanie starczyło mi na ponad 2 tygodnie!, po przecięciu opakowania mogłam używać go jeszcze przez 5 dni). Pięknie wyrównuje koloryt, nie schodzi z twarzy. Więcej napisze w recenzji wszystkich 4 miniaturek. Ale naprawdę gody polecenia.
I na tyle denka w tym roku! :))
Jak Wasze denko wypada w 2012? Moje rewelacyjnie. Cieszę się, że pozbyłam się wielu produktów z kolorówki, pielęgnacje zużywam na bieżąco i nic mi nie zalega na półkach:))
To był bardzo owocny, denkowy rok życzę sobie i Wam żeby kolejny był również taki albo i nawet lepszy:))
Buziaki
M.
Mam ochotę na ten lakier Seche Vite :)
OdpowiedzUsuńBielenda bawełna faktycznie ta jest słabsza np. od Avocado, ale i tak nie przepadam za tymi płynami
OdpowiedzUsuńmasz takie zaniedbane łapy i tak obrzydliwie zapaskudzone opakowania z kosmetykami,ze az sie rzygac chce jak sie na to patrzy,niezły syf musisz miec w domu,az nie miło byłoby cos takiego dotknać,a co dopiero uzywać,fuj,nie wiesz,ze o kosmetyki tez nalezy dbać
OdpowiedzUsuńNo cóż chętnie obejrzę Twoje zużyte opakowania, czy są zadbane. Ja pusty opakowań nie mam zamiaru pielęgnować.
Usuńehhheh,chyba nie zrozumiałaś tego co napisałam,przyjrzyj sie w jakim stanie masz opakowania,jak można brac taki syf do ąłpy i uzywać kosmetyki,az obrzydzenie bierze,fuj,pozaklejane taśmą,oblepione,blleeeeeee i takie zaniedbane pazury,pozdrawiam,więcej higieny
UsuńDużo tego zużyłaś w tym miesiącu:) Nie wiem jak Ty, ale ja odczuwam ogromną radość kiedy skończę jakiś kosmetyk:) Pozdrawiam http://asmileoflife.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSpore denko :))
OdpowiedzUsuńMoje denko będzie jutro, jeśli dam radę popstrykać zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńA Tobie dobrze poszło:)