Wybaczcie, że dopiero dziś, ale totalne urwanie głowy zabrało mi czas na blogowanie. Dziś na Waszą prośbę eyeliner z Catrice w odcieniu 040, sherloc & khaki holmes z bliska :)
Używałam go już kilka razy i uczucia względem niego mam póki co mieszane... dlaczego?
Jest jeszcze dość 'wodnistej' konsystencji... ciężko zaaplikować go równomiernie, bez prześwitów na powiece. Mam nadzieję, że z czasem dojdzie do odpowiedniej konsystencji - tak też miałam w przypadku eyelinera z Essence.
Jak na razie to główny problem z jakim się zmagam podczas używania go.
Poniżej zdjęcia jak prezentuje się na oczach
Produkty:
-eyeliner Catrice
-tusze do rzęs : Essence multi action, Wonder lash mascara Oriflame
- cień do powiek (cała powieka) Inglot
Za jakiś czas dam Wam znać jak się nam współpracuje. Tymczasem pozdrawiam i życzę miłej niedzieli
M.
Hmm, nie powalił mnie na kolana, choć w słoiczku zapowiada się bardzo ładnie... Może potrzeba mu ciut podeschnąć?
OdpowiedzUsuńEfekt taki delikatny :(
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba, fajna odskocznia od zwykłej czarnej kreski
OdpowiedzUsuńuuu nie zachecil mnie...
OdpowiedzUsuń