Kupiłam dwa ostatnie pędzlem do mojej "rodzinki". Teraz jest już kompleta i gotowa, choć wcześniej też jej niczego już nie brakowało, jednak postanowiłam kupić jeszcze pędzel do nakładania cienia na całą powiekę i do eyelinera.
Oba pędzle pochodzą od Maestro, duży - SHADOW L, pochodzi ze złotej kolekcji, szalenie miękkie włosie, bardzo precyzyjnie wykonany.Cena 25 zł
Mniejszy, skośny pędzel, seria 660 rozmiar 6 ( wcześniej miałam ten sam pędzel, tylko w rozmiarze 2, jest już za mały dla mnie, teraz wykonywanie kreski idzie mi nieco szybciej niż kiedyś, więc nie muszę mieć tak precyzyjnego akcesorium).Cena 17 zł
Sprzątam w moich pędzlach na bieżąco, tych których nie używam po prostu sprzedaje. Obecnie uważam, że mam niemal wszystko czego potrzeba do wykonania pełnego makijażu. Marzy mi się jeszcze MAC 217 - kultowy już, ale może kiedyś...
Pozdrawiam Was ciepło i dajcie znać jaki jest Wasz stosunek do pędzli? Macie ich dużo? NA każdy dzień tygodnia inny zestaw, czy może tak jak ja? Mało, ale sprawdzone ;)
M.
Ja mam całkiem spory zbiór pędzli ale niewiele jest w nim takich, z których nie korzystam bo te bezużyteczne staram się wymieniać na różnych promocjach (np. w Sephorze) na takie, które mi się przydadzą.
OdpowiedzUsuńJeżeli interesowałby Cię zamiennik MAC 217 to polecam Zoeva 227 Soft Definer. Mam oba i 227 różni się od 217 tym, że jego włosie jest odrobinę bardziej miękkie i trochę bardziej puszyste (na szczycie 217 włoski schodzą się razem a 227 jest taką lekką miotełką) za to różnica w cenie jest kolosalna bo 217 to prawie 100zł a 227 to 25zł.
ja mam bardzo mało pędzli :)
OdpowiedzUsuń