1. Najlepsza fryzura - czyli kok na skarpecie :)) Uwielbiam, zakochałam sie w tej formie upinania włosów. Bardzo wygodna, stylowa, niepowtarzalna. Podobno po dłuższym noszeniu zauważalne loki na końcach, u mnie bardzo delikatne i efekt utrzymuję się parę minut, ale nie o loki mi chodzi. GENIALNE w swojej prostocie. Jeśli interesuje Was jak zobić takie cacko to zapraszam na filmik -> http://www.youtube.com/watch?v=hZHrSF64og0
2.Paznokcie french - jeśli miałam pomalowane paznokcie, to właśnie był french, albo czerwień. Ale zdecydowanie częściej wybierałam opcję delikatniejszą:)
Post o produktach używanych przeze mnie do frencha (LINK)
I to tyle w tym miesiącu. Nie miałam czasu na używanie nowych kosmetyków. Mam nadzieję, że te nietypowe rzeczy można zaliczyć do ULUBIONYCH.
Pozdrawiam
M.
fryzurka swietna!:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie ;)
Świetna fryzura! A takie paznokcie też swojego czasu bardzo męczyłam :) Delikatne, eleganckie i uniwersalne!
OdpowiedzUsuńmoja siostra często upina w ten sposób włosy. :)
OdpowiedzUsuńWłoski super!!!
OdpowiedzUsuńfajna fryzurka:)
OdpowiedzUsuńKok na czubku mojej głowy to ostatnimi czasy codzienność. :) Z tym, że ja skręcam go z samych włosów, ale też kiedyś próbowałam go robić w ten sam sposób, co Ty. :) Bardzo fajny efekt!
OdpowiedzUsuńsuper fryzurka ;)
OdpowiedzUsuńbardzo fajna fryzurka, ja niestety nie mam talentu i nie umiem sobie spinać włosów
OdpowiedzUsuńbardzo fajne upięcie :) szkoda, że mam trochę za krótkie wlosy na taka fryzure
OdpowiedzUsuńteż chcę już robić kok na skarpecie ale mam włosy trochę za ramiona i wystaje mi materiał skarpety :P
OdpowiedzUsuń