Dawno nie pojawił się żaden post dotyczący paznokci, lakierów itp. Pewnie dlatego, że w tej kwestii stałam się totalną nudziarą i stawiam na klasyki :)
Od kilku tygodni na moich paznokciach ląduje french, lub po prostu lakier z Inglota w nr 50. Ozdabiam sobie moje pazurki łącząc je z brokatami itp.
Czasami pozwalam sobie na odrobinę szaleństwa: szarości, czy burgund - niesamowicie modny w tym sezonie.
Nie kupuję nowych lakierów muszę zacząć używać to co mam.
Pozdrawiam serdecznie
M.
Pierwszy mani mnie oczarował!
OdpowiedzUsuńja też nie kupuję nowych lakierów, bo mam chyba wszystkie kolory, których potrzebuję, a i tak maluję ciągle na czerwono :P
OdpowiedzUsuńpierwszy mani najbardziej mi się podoba :)
Bardzo lubię brokat na paznokciach :)
OdpowiedzUsuń