Ostatnio otrzymałam od koleżanki korektor z Orflame - jej zależało tylko na brązowym odcieniu. Mi natomiast na testowaniu całej reszty.
Korektor składa się z trzech kolorków :
*zielony - do maskowania zaczerwień
* żółty- pod oczy
* brązowy - do ujednolicenia koloru
Marta zużyła cały brązik i z racji nie korzystania z pozostałych kolorów postanowiła podarować mi go do testów.
U niej korektor sprawdził się na tyle dobrze, że zakupiła następne opakowanie. Zwróciła mi uwagę, że kolor żółty u niej pod oczami się wałkował . Ja z cieniami pod oczami wielkiego problemu nie mam.
Natomiast mnie ciekawi najbardziej kolor zielony - i maskowanie zaczerwień. Jak wiecie( albo i nie) szukam idealnego korektora. Także mam nadzieję, że za jakiś czas będę mogła przedstawić Wam recenzję na temat tego produktu.
A może któraś z Was używała właśnie ten korektor, i macie o nim wyrobione już zdanie?
Ja za kosmetykami z Oriflame szczególnie nie przepadam ( wyjątkiem jest maskara WONDER), ale wg mnie są drogie i kiepskie. Ale być może właśnie ten kosmetyk zostanie wpisany w listę KWC?
Pozdrawiam Was ciepło!
M.
słyszałam o nim, że jest strasznie gęsty i trudno go rozprowadzić na twarzy...
OdpowiedzUsuńJa lubię korektor Lovley, jednak czuję, że pod oczy potrzebuję czegoś lepszego.. Póki co myślałam o inglocie, ale teraz czekam na recenzję Oriflame :)
OdpowiedzUsuń